Domowe pączki z zaparzanej mąki
Pyszne, małe pączki przygotowywane z dodatkiem zaparzanej mąki. Dzięki tej metodzie możemy cieszyć się świeżością naszych pączków dłużej niż w sam Tłusty Czwartek. Pozostają one wilgotne i smaczne jakby dopiero co były przygotowane 🙂
Poziom trudności: Średni
Przygotowanie: 20 minut, wyrastanie ciasta i pączków razem 80minut, smażenie 15minut
Składniki (na 16-18 pączków):
500g Mąki pszennej
50g Świeżych drożdży
1 szklanka Mleka (250ml)
5 Żółtek
100g Cukru
50g Masła
2 Łyżki spirytusu lub rumu
Dodatki: smalec lub olej rzepakowy do smażenia (około 1-2 l zalezy od garnka)
Potrzebne przedmioty: stolnica, wałek, durszlak lub łyżka z dziurkami, szeroki garnek, szklanka do wykrajania pączków, miski do przygotowania ciasta.
Wszystkie składniki do przygotowania ciasta muszą być temperatury pokojowej. Najlepiej wyjąć potzrebne rzeczy z lodówki ze 2 godziny przed rozpoczęciem pracy.
Mleko zagotowujemy, wyłaczamy i dodajemy 2 łyżki mąki. Mąke trzeba dokładnie rozetrzeć żeby nie było grudek. (można pod koniec użyć blendera żeby powstal fajny, jednolity puch). Gdy mleko troszkę przestygnie dodajemy drożdże i łyżkę cukru. Mieszamy dokładnie i odstawiamy pod ściereczką w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na jakieś 20 minut. (ja podgrzewam piekarnik do 30st, wyłączam i wtedy wstawiam miskę).
W międzyczasie rozpuszczamy i studzimy masło, które będzie potrzebne w ostatnim etapie przygotowania ciasta.
Żółtka oddzielamy od białek i ucieramy z pozostałym cukrem. Masę wlewamy do gotowego rozczynu i mieszamy. Następnie do miski przesiewamy mąkę i dodajemy spirytus lub rum. Mieszamy drewnianą łyżką a następnie wyrabiamy ręcznie ciasto aż wszystkie składniki połączą sią w jednolitą masę.
Po wyrobieniu ciasta wlewamy wcześniej rozpuszczone, wystudzone masło. Ciasto nabierze błyszczącego koloru i trzeba je wyrabiać do momentu aż przestanie być bardzo śliskie i zauważymy, że ciasto połączyło się z masłem a nie jest tylko nim wysmarowane.
Ciasto odkładamy do nasmarowanej lekko olejem dużej miski i przykrywamy ściereczką. Zostawiamy do podrośnięcia na jakieś 45 minut (ja znowu wkładam ciasto do podgrzanego piekarnika).
Po upływie tego czasu ciasto wyjmujemy na delikatnie podsypaną stolnicę chwilę zagniatamy i rozwałkowujemy na spory placek o grubości około 1,5-2cm. Używając szklanki wykrajamy pączki. Przenosimy je na przykład na papier do pieczenia, zostawiając odstęp między plackami. Przykrywamy ściereczką i pozwalamy podrosnąć jakieś 25-30 minut.
W międzyczasie kiedy paczki będą rosły przygotowujemy olej do smażenia. Rozgrzewamy go powoli na średnim ogniu, zajmie to kilka minut zanim będzie gotowy do użycia. Olej powiniem mieć temperaturę około 175st. Można to sprawdzić termometrem kuchennym lub wrzucić malutki kawałek ciasta. Jeżeli po wrzuceniu zacznie od razu się smażyć i wypłynie oznacza to, że olej jest już wystarczająco rozgrzany. Smażymy maksymalnie do 5 paczków na raz, regulując gaz w górę, jezeli temperatura spadnie po wrzuceniu pączków i nie zaczną nam ładnie puchnąć lub w dół jeżeli będą nam za szybko się rumieniły. Każdego pączka smażymy 1-1,5 minuty z każdej strony. Musimy uważać, żeby paczki nie spaliły się za szybko gdyż ciasto w środku może być nadal surowe.
Gotowe pączki wykładamy na ręczniki papierowe, żeby odsączyć je z tłuszczu. Gdy troszkę ostygną możemy posypać je cukrem pudrem a gdy będą już całkiem zimne możemy dodać do środka ulubione nadzienie.